sobota, 7 lutego 2015

SC Freiburg - Borussia Dortmund 0:3

TRZY DO ZERA! TRZY DO ZERA! TRZY DO ZERA! LUDZIE! ZWYCIĘSTWO!!!! NARESZCIE! Wiedziałam, że warto wierzyć. Przy trzeciej bramce prawie mi łza poleciała. Coś niesamowitego! Zaprawdę powiadam Wam: warto wierzyć! :D Te trzy punkty i trzy bramki na pewno dodadzą pewności siebie chłopakom. Było to bardzo ważne zwycięstwo. Teraz oczywiście najważniejsze jest podtrzymanie pewności siebie i zdobywanie kolejnych zwycięstw. Jestem bardzo dumna z chłopaków. Oczywiście nie był to ich najlepszy mecz, było kilka niefajnych sytuacji, do których dojść nie powinno. Ale mam nadzieję, że Klopp o tym pamięta i podszkoli chłopaków, bo to przecież nie nasza rola, a jego! ;) Na pewno słyszeliście o tym, jak Mats i Roman rozmawiali ze wściekłymi kibicami po meczu z Augsburgiem. Następnie Kevin Grosskreutz napisał na portalu społecznościowym: "Nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem tego, jak można w taki sposób obrażać w internecie poszczególnych graczy, których jeszcze przed rokiem nazywano bohaterami. Uwierzcie mi, że nawet bez waszych komentarzy mam w głowie wystarczająco dużo niepochlebnych myśli na swój temat." I to jest to, o czym mówiłam. Chłopcy doskonale zdają sobie sprawę z tej sytuacji i swojej postawy. Oczekują od nas wsparcia i wiary, a nie obelg i narzekania. Przypomnijcie sobie mecz z Malagą. Mecz z Marsylią. Mecz z Realem. To oni nam wtedy dawali radość i szczęście. Teraz, kiedy to oni nas potrzebują, to my musimy im to dać. HEJA BVB!

Ostatnio zostałam poproszona o dodawanie postów dotyczących plotek transferowych. Zdałam sobie sprawę z tego, że ostatnio Was zaniedbałam, bo dodawałam tylko posty dotyczące samych meczów. Stwierdziłam więc, że w miarę możliwości będę dodawała więcej informacji, oraz wywiadów. Jednak co do plotek transferowych nie jestem przekonana, ponieważ większości nawet nie czytam, bo wiem, że są stekiem bzdur wymyślonych przez jakąś gazetę dla sensacji. Przykład? Marco był łączony już chyba z każdym klubem świata. Strasznie mnie to męczy. Kiedy on sam zdecyduje się, gdzie pójdzie, i nam to oznajmi, po prostu się z tym pogodzę, ale nie mam zamiaru przejmować się każdą plotką. I Wam też to radzę, oszczędzicie sobie nerwów! ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz