niedziela, 30 listopada 2014

Eintracht Frankfurt - Borussia Dortmund 2:0

Wybaczcie Borussen, ale ja po prostu nie jestem w stanie skomentować tego, co się tu dzieje. to jest po prostu nie do wytłumaczenia. Czy to możliwe, żebyśmy mieli aż takiego pecha w każdym meczu? czy to możliwe, żebyśmy aż tak źle grali? czy ta cała sytuacja jest prawdziwa, czy to tylko sen? nie wiem. po prostu nie wiem. Fakty są takie, że jeśli nie odnajdą rozwiązania i każdy mecz będzie wyglądał tak samo, spadniemy do 2. Bundesligi. A chyba nikt na świecie sobie tego nie wyobraża. I nikt po zdobytym wicemistrzostwie nie spodziewałby się, że po rundzie jesiennej będziemy na ostatnim miejscu w tabeli. Tak, wielka Borussia z finału Ligi Mistrzów przed dwoma sezonami jest na ostatnim miejscu w tabeli. Co jest tego przyczyną? Odejście Lewego? Niewykorzystane sytuacje? Dziecinne błędy w obronie? Wspaniała gra przeciwników? A może wszystkie te rzeczy? Dziś dużo pytań, i mało odpowiedzi. Rozumiem, że Borussia nie może cały czas wygrywać, ale to, co się dzieje jest grubą przesadą. Grając w podobnym składzie w zeszłym sezonie zajęliśmy 2. miejsce. Nie wiem, co mam myśleć. Nie wiem, czy się śmiać, czy płakać. Nie wiem co czuję.

czwartek, 27 listopada 2014

Arsenal FC - Borussia Dortmund 2:0

Hejka!
Przepraszam że tak dawno nie pisałam ale po prostu nie dałam rasy ;c gdyby zdarzyła się znów taka sytuacja, wpadłam na pomysł z umieszczaniem na marginesie bloga wyniku poprzedniego i następnego meczu. A teraz przejdźmy do wczorajszego meczu ;)
Na początek napiszę, że nie mamy się co martwić, bo awans mamy już zapewniony ;) Jednak trochę się niepokoję, bo do tej pory byliśmy niezatrzymani w Lidze Mistrzów. Mam nadzieję, że chłopcy wyciągną z tego meczu wnioski i przystąpią z motywacją do niedzielnego meczu z Eintrachtem. Są nam to winni, za ten wspaniały doping na Emirates Stadium <3

Przedstawiam Wam statystyki:

Arsenal - Borussia
2 - gole - 0
47% - posiadanie piłki - 53%
7 - strzały - 8
3 - strzały celne - 5
6 - rzuty rożne - 3
14 - faule - 8
1 - żółte kartki - 2
10 - rzuty wolne - 16
2 - spalone - 2


piątek, 14 listopada 2014

Wywiad ze Svenem

Hejka!
Dawno nie było wywiadów, więc przedstawiam Wam kilka słów Svena Bendera:

Borussia Dortmund w meczu z Borussią Mönchengladbach przypominała Borussię Dortmund - gra do przodu i ciągły pressing, walka o każdą piłkę, nawet w narożniku boiska. To trochę wyglądało jak polowanie na piłkę, do czego BVB nas przyzwyczaiło w ostatnich latach. Kto lub co wpłynęło na taką postawę?

Bender: Zespoły, które znajdowały się blisko nas w tabeli, w sobotę zdobyły punkty. Z tego powodu nasza sytuacja znów uległa pogorszeniu. Niezależnie od tego, czego dokonała reszta, chcieliśmy wygrać ten mecz. Chcieliśmy odzyskać naszą stabilność właśnie w meczu przeciwko tak dobremu zespołowi, jakim jest Gladbach.


Mówiłeś o sytuacji w tabeli: Dortmund rzeczywiście znajdował się na 18. miejscu w tabeli, a Gladbach nie odniósł porażki od 18 spotkań. Dlaczego tylko wy mogliście wygrać ten mecz?

Gladbach to naprawdę świetna drużyna, która miała długą serię. Ale to my bardzo dobrze weszliśmy w ten mecz. Próbowaliśmy dyktować nasze warunki. Wydaje mi się, że udało nam się to robić niemal przez pełne 90 minut. Widać to było chociażby w szansach, jakie wypracowaliśmy, a także w strzałach na bramkę. Niestety, nie skorzystaliśmy z wielu okazji. Gdyby tak się stało, łatwiej by się nam grało. Najważniejsze, że po tak długim czasie znów zdobyliśmy trzy punkty.


Faktem jest, ze mimo wyśmienitego występu i przytłaczającej przewagi, o losach meczu zadecydował gol samobójczy. Czy to wpływa na waszą sytuację?

To nieważne, jak ta bramka została zdobyta. Dla nas te trzy punkty są niezwykle ważne. Po prostu dobrze się czujemy z tym, że wyjazd na reprezentacje poprzedzony został zwycięstwem i odpowiednim samopoczuciem. Teraz możemy popracować nad naszą siłą, by później nadal kroczyć tą ścieżką. Mam nadzieję, że skorzystamy z tego pędu, który właśnie nabraliśmy.


Czy pełen dramaturgii mecz był wam potrzebny, by wreszcie nastąpił przełom?

Absolutnie. Jeśli byśmy im odpuścili lub pozwolili im na rozwinięcie skrzydeł, to pokazaliby swoją wysoką jakość. Stąd ich długa seria bez porażki. Dla nas to dobrze, że przeciwko tak dobremu zespołowi udało nam się poprawić swoją sytuację w lidze. W ciągu ostatnich tygodni wiele osiągnęliśmy. Chcemy to kontynuować i mamy nadzieję, że w następnych spotkaniach podejmiemy odpowiednie kroki.

Źródło: Borussia24.pl

A na deser macie gify ze Svenem :D





poniedziałek, 10 listopada 2014

Borussia Dortmund -Borussia Monchengladbach 1:0

Hej!
ZWYCIĘSTWO! Nareszcie doczekałam się tego dnia <3 Mówiłam, że zwycięstwo jest tylko kwestią czasu. Szkoda, że jedyną bramką był samobój, ale trzeba się cieszyć ze zwycięstwa. Kramer przejdzie do historii BVB! ;) Teraz najważniejsze jest to, żeby ponownie nie upaść po tym zwycięstwie, i żeby wszystko wróciło do normy. 
Oto oceny wystawione przez Kickera za wczorajszy mecz:

Weidenfeller (3) - Piszczek (3), Subotić (3,5), Sokratis (2,5), Durm (3,5) - Kehl (2), Bender (2) - Reus (1,5), Kagawa (3,5), Mkhitaryan (2) - Aubameyang (2).

P.S.
Dwa tygodnie przerwy Sokratisa i Marco..........

środa, 5 listopada 2014

Borussia - Galatasaray 4:1

Witajcie!
Awansawansawansawanawans!!! Borussen we wspaniałym stylu pokonali zespół ze Stambułu 4:1 na własnym stadionie. Ładne bramki były, więc jestem zadowolona, tym bardziej, że mamy awans do 1/8 ^^ Jedyne, co mi się  nie podoba, to ta stracona bramka, trochę niepotrzebnie, mielibyśmy nadal czyste konto xd Tutaj macie linka do wszystkich bramek z tego meczu: https://www.youtube.com/watch?v=1C5J2c52YN4 , obecną sytuację w grupie:


Oraz statystyki:

Borussia Dortmund - Galatasaray SK
4 - gole - 1
54% - posiadanie piłki - 46%
14 - strzały - 4
10 - strzały celne - 3
9 - rzuty rożne - 6
11 - faule - 8
0 - żółte kartki - 3
10 - rzuty wolne - 11
0 - spalone - 2

Gole:
Reus (39. Piszczek) 1:0
 Sokratis (55. Kehl) 2:0
 Hakan Balta (70. Sneijder ) 2:1
 Immobile (74. Aubamayeng) 3:1
 Kaya (85. samobójcza) 4:1

P.S.
W ostatnim poście zapomniałam napisać, że Mats wypadł na 3 tygodnie......... Trzymaj się, kapitanie!

niedziela, 2 listopada 2014

Bayern - Borussia 2:1

Hejka!
Na wstępnie napiszę, że samego meczu nie oglądałam, ponieważ nagle, akurat na tak ważny mecz coś stało mi się z internetem :)))))))) czułam się okropnie, na niczym nie mogłam się skupić, myślałam tylko o nich, strasznie dobijał mnie fakt, że nie mogę oglądać tego meczu i wspierać Borussen. Słyszałam, że chłopcy w pierwszej połowie grali bardzo dobrze i że zeszli z boiska z wynikiem 0:1. Natomiast w drugiej połowie stracili tą jakość gry, co wykorzystali Bawarczycy i strzelili nam dwie bramki. Powiem szczerze, że porażki się spodziewałam, patrząc na naszą formę w Bundeslidze, jednak to i tak bardzo boli. Jedyne, co mnie cieszy to to, że Borussen podobno grali dobrze w pierwszej połowie. Tą porażkę im wybaczam, ze względu na to, że graliśmy z bardzo klasowym zespołem i że nasza obecna forma jest bardzo zła. Jednak cały czas mam nadzieję, że za tydzień wreszcie wygramy. Dla tych, którzy po tym meczu w jakikolwiek sposób odchodzą od Borussii i ich oskarżają, mam wspaniałe słowa wypowiedziane przez Billa Shankly'ego: "Jeśli nie kibicujesz nam kiedy przegrywamy czy też remisujemy, nie kibicuj nam kiedy wygrywamy". Trzymajmy się razem, Borussen. Ten kryzys kiedyś minie, będziecie jednymi z najwierniejszych kibiców Borussii, wtedy będziecie z siebie dumni. I klub będzie z Was dumny. Odejście i oskarżanie chłopaków to najgorsze, co możemy teraz zrobić. Oni nas potrzebują, musimy ich wspierać i w nich wierzyć, a wtedy oni uwierzą w siebie. Przypomnijcie sobie, ile pięknych chwil przeżyliście z Borussią. Łzy szczęścia, łzy smutku.. czy warto to zatracać?


Pamiętacie...?