sobota, 30 sierpnia 2014

Statystyki

Hejka!
Przedstawiam Wam statystyki dotyczące wczorajszego meczu z Augsburgiem ;3

Borussia Dortmund - FC Augsburg
Statystyki drużynowe:
3 - gole - 2
15 - faule - 11
3 - żółte kartki - 2
2 - spalone - 8
6 - rzuty rożne - 3
22 - sytuacje bramkowe - 12
47 - wygrane pojedynki w % - 53
328 - podania skuteczne - 402
77 - podania skuteczne w % - 82
94 - podania nieskuteczne - 87
23 - podania nieskuteczne w % - 18
47 - posiadanie piłki w % - 53
125,28 - przebiegnięty dystans w km - 118,95

Gole:
1:0 Reus (11')
2:0 Sokratis (14')
3:0 Ramos (78')
3:1 Bobadilla (82')
3:2 Matavz (89') 

źródło: Borussia24.pl



Wywiad z Oliverem

Hej, Borussen!
Przedstawiam Wam bardzo fajny i ciekawy wywiad z Oliverem Kirchem. Zapraszam serdecznie do czytania! ;3

01) Król futbolu

Kto był w młodości Twoim piłkarskim idolem?

- Thomas Rosicky. Styl gry tego zawodnika imponował mi od początku jego przygody z BVB. Był po prostu moim ulubionym piłkarzem.

Jakie pytanie zadawane przez dziennikarzy irytuje Cię najbardziej?

- Zawsze denerwuje mnie, gdy po przegranym meczu jestem pytany o to, kto zawinił przy straconych bramkach. Piłka nożna to sport drużynowy, a my, piłkarze, nie zamierzamy zwalać niczego na swoich kolegów. Krótko po zejściu z murawy, kiedy towarzyszą nam jeszcze emocje i nerwy, trzeba jednak bardzo uważać, żeby nie powiedzieć czegoś niestosownego.

02) Borussia i Dortmund

Jakie jest Twoje, jak do tej pory, najlepsze przeżycie związane z BVB?

- Myślę, że był to mecz ćwierćfinałowy z Realem Madryt w ubiegłym sezonie. Nawet jeśli odpadliśmy wtedy z rozgrywek, dzięki wygranemu 2:0 spotkaniu u siebie pokazaliśmy, że z takim stadionem i rzeszą fanów za plecami wszystko jest możliwe. To spotkanie udowodniło, co jest wyjątkowego i wspaniałego w Borussii Dortmund. Ten mecz był sukcesem całego stadionu, nie tylko nas, którzy walczyliśmy na boisku.

Czy będąc piłkarzem, bierze się sobie w jakiś sposób do serca śpiewane przez kibiców przyśpiewki?

- Tak, one prowadzą nas do sukcesu na murawie i niesamowicie podtrzymują na duchu. To jest wzajemna relacja: fani oczekują od nas, że damy z siebie wszystko. Gdy widzą, że tak się dzieje, swoim dopingiem zwracają nam to dwu- lub nawet trzykrotnie.

03) Inne dyscypliny sportu

Czy istnieje dyscyplina, którą zdarzyło Ci się już śledzić na żywo jako widz?

- Byłem kiedyś na rozgrywkach Bundesligi w piłce ręcznej w Lemgo, a także podczas meczu hokeja na lodzie w Mannheim. Obydwa sporty są bardzo dynamiczne, wszystko dzieje się tam szybko, a doping jest naprawdę świetny. Podczas meczu piłki ręcznej zachwyciła mnie także ceremonia rozpoczęcia. Gracze byli wywoływani pojedynczo, przy asyście świateł laserowych. W piłce nożnej także nie miałbym nic przeciwko takiemu początkowi…

Jacy sportowcy, bądź też dyscypliny sportowe, wzbudzają u Ciebie największy podziw?

- Przede wszystkim wszyscy zawodnicy, którzy nie są tak rozpoznawalni, jak ci z Bundesligi, ale mimo to pokazują naprawdę świetną dyspozycję. Dyscypliny? Każda podczas Mistrzostw Europy w lekkiej atletyce.

04) Szkoła, wykształcenie i zawód

Jaki zawód najprawdopodobniej byś wykonywał, gdyby nie udało Ci się zostać zawodowym piłkarzem?

- W profesjonalnym futbolu odnalazłem się stosunkowo późno. Wcześniej poważnie myślałem o podjęciu studiów w kierunku architektury lub architektury wnętrz.

Czy od zawsze marzyłeś o zawodowej grze w piłkę, czy miałeś także inne plany?

- Już jako mały chłopiec o tym marzyłem. Z czasem zaczęło się to zarysowywać coraz wyraźniej, a ja uświadomiłem sobie, że jeśli będę konsekwentnie podążał tą drogą, mogę osiągnąć mój cel.

05) Hobby i czas wolny

Masz jakieś zwierzęta domowe?

- Tak, labradora imieniem Milow. Obecnie przebywa on u teściów, ponieważ ani ja, ani moja żona nie mamy teraz dla niego wystarczająco dużo czasu. Nie jest to jednak nic złego, ponieważ ma on tam okazję bawić się ze swoim kumplem, golden retrieverem Barky’m.

Na co jeszcze zostaje Ci zdecydowanie za mało czasu?

- Gdybym mógł, podróżowałbym o wiele częściej. Racja, my – piłkarze – bardzo dużo czasu spędzamy w drodze, jednak w miastach, które odwiedzamy, mamy okazję zobaczyć tak naprawdę tylko hotele i stadiony. Spontaniczne wycieczki są w trakcie trwania sezonu niestety bardzo trudne do zrealizowania, a wręcz niemożliwe.

06) Kuchnia

Potrafisz gotować?

- Tak! Po moich daniach jeszcze nikt nie narzekał, nikt nie musiał być także zabrany do szpitala. Moja żona zachęca mnie nawet, abym częściej gotował, szczególnie pikantne potrawy. Czasem jednak zwyczajnie brakuje mi na to ochoty… Kiedy mam czas i chęci, lubię stawać za kuchenką – a jeszcze chętniej za grillem.

Wolisz pić kawę czy herbatę?

- Obydwa! Uwielbiam pić kawę, jednak nie filtrowaną. Tej nawet nie mogę pić. Herbatę także lubię. Jest zdrowa i nie muszę jej ograniczać.

07) Kultura, ludzie, osobowości

Jakie języki znasz?

- Płynnie mówię po niemiecku (śmiech). Znam także angielski. Dzięki Aubie i Sergio [Adrianowi Ramosowi] próbuję także przypomnieć sobie podstawy hiszpańskiego.

Jakie jest Twoje ulubione miasto?

- Oczywiście Nowy Jork! Tutaj cały świat jest zamknięty w kilku ulicach. Myślę, że to naprawdę fascynujące miasto. Jest ono, moim zdaniem, doskonałe.

08) Film, muzyka, media

Jaką serię oglądałeś ostatnio w telewizji?

- Jestem człowiekiem, który jednocześnie śledzi kilka serii. Ostatnio oglądałem „House of Cards” z Kevinem Spacey’em. „White Collar” także mi się podoba. Wcześniej śledziłem jeszcze „Lost”. Nie jestem filmowym fanatykiem, jednak myślę, że taki sposób spędzania czasu może być bardzo odprężający, szczególnie podczas długich podróży.

Na czyim koncercie ostatnio udało Ci się pojawić?

- Mimo, iż nie przepadam za niektórymi z jego piosenek, ostatnio z chłopakami byliśmy w Kolonii na występie Justina Timberlake’a. Bardzo mi się podobało i myślę, że ten wyjazd się opłacił.

09) Przyszłość

Gdybyś miał do dyspozycji wehikuł czasu, w który rok – lub epokę – chciałbyś się przenieść? I jak wyobrażasz sobie życie tam?

- W każdym wypadku udałbym się w przyszłość, ponieważ o tym, co wydarzyło się wcześniej, mogę przeczytać. To, co dopiero się wydarzy, uważam za niezwykle interesujące – nawet, jeśli nie będę mógł już w tym uczestniczyć. Jestem ciekaw, co zmieni się w świecie techniki. Będziemy jeździć nowoczesnymi samochodami, a może już latać?

Na co obecnie cieszysz się najbardziej?

- Na czas po zakończeniu po mojej piłkarskiej kariery. Wtedy będę miał czas na podróże i nic nie będzie mnie ograniczać. Oczywiście, życie zawodowego piłkarza jest naprawdę fajne, jednak z góry narzuca przebieg każdego dnia.

Ostatnie pytanie

Czy na szkolnym podwórku, podczas ustalania składów do gry, byłeś wybierany zwykle jako pierwszy, czy jeden z ostatnich?

- Nie chcę, żeby zabrzmiało to zbyt ambitnie, jednak zawsze byłem jednym z pierwszych – obojętnie, w co mieliśmy akurat grać. Doczekałem się nawet na swój temat wierszyka w szkolnej gazetce. Szło to jakoś tak „Nawet jeśli czasami był nieco poszkodowany… pozostawał spokojny, bo z piłką przy nodze był królem”. Bardzo mnie to ucieszyło.

źródło: Borussia.com.pl


FC Augsburg - Borussia Dortmund

Hej, Borussen!
W 2. kolejce Bundesligi Borussia wygrała z Augsburgiem 2:3. Ogólnie to byłam bardzo dumna z chłopaków, dużo świetnych akcji, dużo bramek, widać, że się poprawili przez ten tydzień, a o to mi chodziło. Jednak w końcówce, jakby wszystko olali ciepłym moczem że tak się wyrażę. wygrywać 3:0 i skończyć z wynikiem 3:2? no dobra, cieszę się że wygrali i wgl, ale wynik mógł być dużo lepszy. Muszą jeszcze popracować nad utrzymaniem gry do końca, bo strzelili 3 bramki i już odpuścili. I proszę, już 2 bramki wpadły z niczego. Eh.. widzę poprawę, super, ale jeszcze nie jest tak dobrze jak mogłoby być. Chłopaki, liczę na więcej! :3
Jakby ktoś nie wiedział, bramki dla BVB strzelali: Reus, Papastathopoulos oraz Ramos ;)


piątek, 29 sierpnia 2014

Losowanie grup

Hejka!
Jak zapewne już słyszeliście, wczoraj o 18:00 odbyło się losowanie grup LM na sezon 2014/15. Oto one:

GRUPA A
1. Atletico Madryt
2. Juventus Turyn
3. Olympiakos Pireus
4. Malmö FF

GRUPA B
1. Real Madryt
2. FC Basel
3. Liverpool FC
4. Łudogorec Razgrad

GRUPA C
1. Benfica Lizbona
2. Zenit Sankt Petersburg
3. Bayer Leverkusen
4. AS Monaco

GRUPA D
1. Arsenal FC
2. Borussia Dortmund
3. Galatasary Stambuł
4. Anderlecht Bruksela

GRUPA E
1. Bayern Monachium
2. Manchester City
3. CSKA Moskwa
4. AS Roma

GRUPA F
1. FC Barcelona
2. Paris Saint-Germain
3. Ajax Amsterdam
4. APOEL Nikozja

GRUPA G
1. Chelsea FC
2. Schalke 04 Gelsenkirchen
3. Sporting Lizbona
4. NK Maribor

GRUPA H
1. FC Porto
2. Szachtar Donieck
3. Athletic Bilbao
4. BATE Borysów

Co myślicie o naszej grupie? Ja myślę, że jest dość łatwa ;) Wiadomo, że Arsenal jest najsilniejszym rywalem dla nas. Galatasary co prawda też może nim być, jednak ostatnimi czasy zaliczyli spadek formy, już nie są tacy groźni. Anderlecht? Wiadomo, z nimi powinien być najmniejszy problem. Jednak zawsze powtarzam, nigdy nie można lekceważyć rywala! :3 Ogólnie, jestem dobrej myśli :>

Zapowiedź meczu FC Augsburg - Borussia Dortmund

Hej pszczółki!
Tradycyjnie przed meczem przedstawiam Wam zapowiedź ;)
Miejsce: SGL Arena
Data: 29.08.2014r.
Godzina: 20:30
Sędzia: Knut Kircher
Przewidywane składy:
Borussia Dortmund:
Weidenfeller - Durm, Sokratis, Ginter, Piszczek - Kehl, Jojić - Reus, Mkhitaryan, Auabmeyang - Immobile
FC Augsburg:
Hitz - Baba, Verhaegh, Klavan, Brackel - Parker, Baier - Altintop, Feulner, Werner - Matavz
Transmisja w internecie: http://premium.futbolhd.pl/ lub http://pl-sport.tv/
Transmisja w telewizji: Eurosport 2


środa, 27 sierpnia 2014

Wags, czyli miłości naszych piłkarzy cz. 4 ;)

Hejka!
Pierwsza para na dzisiaj to Illy Gündogan i Sila Sahin (nie, ona nie ma żadnego związku z Nurim XD). Sila zajmuje się głównie modelingiem. Grała również w kilku filmach i operach. Ilkay i Sila są razem od 2009 roku ;)


Para nr 2 to Kuba i Agata Błaszczykowscy. Zaręczyli się w 2007 roku, a w 2010 pobrali. Mają córeczkę Oliwkę i spodziewają się kolejnego dziecka ;) Dodam jeszcze, że poznali się już za czasów, kiedy Kuba grał w Rakowie Częstochowa.


Zakochańce nr 3 to Nuri i Tugba Sahin. Mają prześlicznego synka o imieniu Ömer ;)


P.S.
Borussen wygrali wczoraj charytatywne spotkanie przeciwko Waldhof Mannheim 4:0. Gole strzelali: Immobile, Stenzel, Reus oraz Ozbek.
Wiem, że raczej już nie mamy szans z Barceloną, ale zawsze warto spróbować ;) Głosujcie przeciw Barcy i za Borussią ;) http://www.dziennikzachodni.pl/plebiscyt/871,ktora-druzyna-ma-zagrac-z-gornikiem-zabrze-na-otwarciu-stadionu-w-zabrzu,id,t.html?cookie=1

poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Borussia Dortmund - Bayer Leverkusen

Hejka!
Przepraszam Was strasznie że nie dodałam zapowiedzi i że informacje pomeczowe dodaję dopiero dzisiaj, ale była u mnie kuzynka na wakacjach i nie za bardzo miałam czas ;c

Więc, wracając do sobotniego meczu. Jestem bardzo zawiedziona grą chłopaków :x Myślałam, że po wspaniałym zwycięstwie z Bayernem wystartujemy w Bundeslidze z bardzo dobrą formą. A tymczasem, Borussen grali jak nigdy. Atak tragedia, pomoc tragedia, obrona tragedia... Nawet jeśli bym chciała, to nie mogę pochwalić ani jednego zawodnika BVB. Prawda jest taka, że wszyscy dali dupy, i i każdy powinien ponieść odpowiedzialność za ten wynik. Dobijające jest również to, że straciliśmy gola w 7. sekundzie. No cóż, stało się. Mam nadzieję, że to było jednorazowe potknięcie. Bo jeśli mamy zmniejszyć przewagę Bayernu nad nami, lub wygrać Bundesligę, to musimy spiąć dupy i wziąć się ostro do roboty.
A teraz przedstawiam Wam statystyki:

Borussia Dortmund - Bayer Leverkusen
Gole: 0:2
Żółte kartki: 1-2
Strzały: 11-11
Faule: 14-28
Spalone: 1-5
Rzuty rożne: 8-4
Dośrodkowania: 11-1
Przebiegnięty dystans w km: 123.8-125.3
Posiadanie piłki w % 56.72-43.28
Pojedynki wygrane w % 47.7-52.3
Podania skuteczne w % 70.07-60.06
Nieskuteczne podania w % 29.93-39-94

sobota, 23 sierpnia 2014

Urodziny Mitcha i Olivera ;)

Hej, kochani!
Wróciłam :D Znów pod moją nieobecność zawodnicy Borussii mieli urodziny i znowu nie miałam okazji napisać im życzeń ;c Nie będę pisać ich życiorysów, ale napiszę im życzenia ;3 Więc, kochani Borussen, dużo, dużo zdrowia, cierpliwości, jak najdłuższej kariery w BVB oraz wszelkich sukcesów indywidualnych i klubowych. Alles Gute Jungs! ♥




poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Wags, czyli miłości naszych piłkarzy cz. 3 ;D

Witajcie! :D
Informuję, iż jutro znowu wyjeżdżam na wakacje i nie będzie mnie do piątku albo do soboty. Żeby Wam nie było przez ten czas smutno, wstawiam kolejne 3 urocze pary ;)
Pierwsi na dzisiaj - Marcel i Jenny. Jenny bywa często na meczach Borussii. Poznali się w 2011 roku, a wzięli ślub niedawno - bo w maju 2013 roku ;)


Kolejna kochająca się para to Tina i Sebastian. Poznali się w szpitalu, kiedy Tina była pielęgniarką. Znają się już od 16 lat! Mają oni dwójkę dzieci: Louisa i Leni. ;>


Para nr 3 to Simone i Sven. Są razem od 2009 roku. Tak jak Jenny, Simone bywa często na meczach BVB ;3


P.S.
http://www.dziennikzachodni.pl/plebiscyt/871,ktora-druzyna-ma-zagrac-z-gornikiem-zabrze-na-otwarciu-stadionu-w-zabrzu,id,t.html?cookie=1 Głosujcie na Borussię! XD i przy okazji minusujcie drużyny, które wyprzedzają BVB ;))

niedziela, 17 sierpnia 2014

Statystyki pomeczowe

Hej, pszczółki ;3
Przedstawiam Wam statystyki z wczorajszego meczu z Kickersami ;)
Szczerze to po statystykach widzę, że nasi przeciwnicy grali naprawdę nieźle, szacunek dla nich ;) i właśnie dlatego nigdy nie można lekceważyć nawet najsłabszego rywala! ;)

Borussia Dortmund - Stuttgarter Kickers

4 - gole - 1
16 - faule - 7
2 - żółte kartki - 0
1 - spalone - 1
4 - rzuty rożne - 5
12 - dośrodkowania - 8
14 - strzały na bramkę - 16
53 - wygrane pojedynki w % - 47
57 - posiadania piłki w % - 43


Stuttgarter Kickers - Borussia Dortmund

Hejka!
Przepraszam że nie napisałam zapowiedzi i przepraszam że tak późno piszę posta o meczu ale nie było mnie w domu i nie miałam czasu, wybaczcie ;c Poza tym, transmisja mi się strasznie cięła i nie za bardzo mogę ocenić mecz i samych zawodników ;c
Więc tak wstępnie napiszę bo nie było zapowiedzi że Wczoraj Borussia zmierzyła się z drużyną Stuttgarter Kickers w ramach pierwszej rundy Pucharu Niemiec. Oczywiście nasi kochani Borussen wygrali 1:4 ♥ bramki dla BVB strzelali: Mkhitaryan, Aubameyang x2 oraz Ramos. Jak już mówiłam, z chęcią oceniłabym mecz i zawodników ale transmisja mi się cięła jak nigdy i po prostu nie byłam w stanie spokojnie obserwować i analizować gry ;c Mogę powiedzieć jedynie, że po raz kolejny jestem dumna z Auby i Mikiego, czuję że ten sezon będzie należał do nich ;3 Jednak największym dla mnie zaskoczeniem było to, że Marco pojawił się na boisku, i w dodatek w roli kapitana ;) oczywiście nie trzeba było mieć idealnej transmisji żeby nie zauważyć, że na razie Reus nie świecił dobrą formą, ale bez obaw, to był dopiero pierwszy mecz po dłuższej nieobecności więc bądźmy spokojni, stary, dobry Marco powróci już niebawem ;) Jeżeli ktoś nie miał możliwości oglądania meczu lub zacinała mu się transmisja tak jak mi :))) to łapcie linka do bramek: https://www.youtube.com/watch?v=I1nmXaQBE2k .


czwartek, 14 sierpnia 2014

statystyki

Hejka!
Przedstawiam Wam statystyki z wczorajszego meczy z Bayernem. Chyba nikt nie ma wątpliwości - Borussen zdecydowanie zasłużyli na to zwycięstwo! Można nawet powiedzieć, że 2:0 to najniższy wymiar kary dla Bawarczyków ;)
Borussia Dortmund - Bayern Monachium
2 - gole - 0
15 - faule - 16
0 - żółte kartki - 3
2 - spalone - 3
16 - rzuty wolne - 16
3 - rzuty rożne - 3
21 - wyrzuty z autu - 30
22 - sytuacje bramkowe - 4
14 - strzały na bramkę - 3
55,26 - wygrane pojedynki w % - 44,74
286 - podania skuteczne - 503
73,71 - podania skuteczne w % - 83,69
102 - podanie nieskuteczne - 98
26,29 - podania nieskuteczne w % - 16,31
42,01 - posiadanie piłki w % - 57,99

A tutaj jeszcze parę humorystycznych obrazków na temat porażki Bayernu. Przepraszam, nie mogłam się powstrzymać XD Bez spin proszę!







Borussia Dortmund - Bayern Monachium

Hej, kochani!
BORUSSIA KOMPROMITUJE BAYERN NA WŁASNYM STADIONIE! Podopieczni Jürgena Kloppa zdobyli wczoraj pierwsze trofeum w sezonie 2014/15, czyli Superpuchar Niemiec pokonując bezradnych Bawarczyków 2:0.
 Aaale się jaram :D Nie będę ukrywała swojej delikatnie mówiąc niechęci do Bayernu, z góry przepraszam wszystkich kibiców ;) Ten mecz pokazał, kto potrafi poradzić sobie z kontuzjami i licznymi brakami w składzie po wygranych przez Reprezentację Niemiec Mistrzostw Świata. Bayern nie miał m.in. Robbena, Ribéry'ego czy Schweinsteigera, jednakże Borussia również miała taki sam problem. W składzie BVB zabrakło m.in. Reusa, Weidenfellera czy Błaszczykowskiego. Warto też dodać, że to był pierwszy tak poważny mecz Borussen bez Roberta Lewandowskiego w składzie, który nie popisał się dobrą grą podczas meczu. Wracając do samej gry ekipy Jürgena Kloppa. WSZYSCY BEZ WYJĄTKU zaprezentowali się świetnie. Langerak.. piękne interwencje! Byłam z niego bardzo dumna <3 Pokazał, że możemy być spokojni o zastępcę Romana Weidenfellera. Moim zdaniem, Mitch zasłużył nawet na coś więcej niż zastępowanie starszego kolegi w awaryjnych sytuacjach :) Miki i Auba naprawdę pozytywnie się nakręcili! Dowodem mogą być ich piękne bramki dające zwycięstwo klubowi. Łukasz Piszczek grał jak stary, dobry Piszczu przed kontuzją, który wyeliminował z gry samego Cristiano Ronaldo. Jak dawniej, był bardzo aktywny w ofensywie i dawał dużo dobrych piłek swoim kolegom z drużyny. Oczywiście, kiedy tylko był potrzebny,wracał na swoją nominalną pozycję i skutecznie blokował Bawarczyków. Jestem pełna radości i podziwu dla Łukasza, grał wczoraj jak z nut! :3 Jednak to, co w tym meczu wyprawiał Sokratis Papastathopoulos było po prostu niesamowite :D Czyścił naszą połowę niczym nowy odkurzacz mojej mamy, Lewy po prostu na boisku nie istniał! Papa pokazał, że nie jest ani słabszy ani wolniejszy od swojego dawnego kolegi z zespołu i zdecydowanie zasłużył na miano piłkarza meczu. Jeśli chodzi o Ciro Immobile, niestety był chyba najsłabszym Borussen na boisku,jednak to nie znaczy, że źle grał. Miał kilka swoich dobrych sytuacji strzeleckich, zwłaszcza w 2 połowie, ale niestety nie potrafił ich wykończyć. Myślę, że po części dlatego, że bardzo zależało mu na pięknym przywitaniu się z kibicami swojego nowego klubu. A wiadomo, jak się czegoś za bardzo chce, to nigdy nie wychodzi ;) Ale na razie o Ciro jestem spokojna, to dopiero jego pierwszy mecz na tak wysokim poziomie, musi przyzwyczaić się do nowego otoczenia i taktyki :> Przykład? Miki i Auba. W swoim pierwszym sezonie mieli wahania formy, dużo niewykorzystanych sytuacji, wzloty i upadki :D A teraz proszę, strzelają brameczki jak leci XD Także z meczu i Borussen jestem bardzo zadowolona, można by powiedzieć, że było idealnie :3 Jednak nie bądźmy po tym zwycięstwie za bardzo pewni, pamiętajmy, że to nie był najsilniejszy skład Bayernu oraz o tym, że rok temu również pokonaliśmy Bawarczyków w Superpucharze w wielkim stylu, a jak wyszło w Bundeslidze to wszyscy wiemy.. Absolutnie nie chcę Was nastawiać pesymistycznie do nowego sezonu, ale ostrzegam: miejmy oczy szeroko otwarte ;)
A oto zdjęcia z wczorajszej dekoracji i focie chłopaków z szatni :D















środa, 13 sierpnia 2014

Zapowiedź meczu

Hej, pszczółki!
 Przepraszam że nie wstawiłam postu wczoraj, ale nie dałam rady bo wróciłam późno do domu ;c Przedstawiam Wam zapowiedź dzisiejszego meczu o Superpuchar Niemiec z Bayernem Monachium.
Miejsce: Signal Iduna Park
Data: 13.08.2014r.
Godzina: 18:00
Sędzia: Peter Gagelmann
Przewidywane składy:
Borussia Dortmund:
Langerak - Schmelzer, Ginter, Sokratis, Piszczek - Jojić, Kehl - Hofmann, Mkhitaryan, Aubameyang - Immobile.
Bayern Monachium:
Starke - Alaba, Dante, Martinez - Bernat, Rode, Höjbjerg, Gaudino - Shaqiri, Pizarro - Lewandowski.
Nie zagrają:  Weidenfeller, Hummels, Gündogan, Reus, Błaszczykowski, Sahin - Weiser, Reina, Rafinha, Thiago, Ribery, Schweinsteiger, Robben.
Transmisja w internecie: http://pl-sport.tv/ lub http://premium.futbolhd.pl/
Transmisja w telewizji: Eurosport 2
Hihi cieszy mnie to, że Ribery i Robben nie zagrają ;) Chłopaki! chcemy Was dzisiaj takich widzieć, jak na zdjęciu poniżej! Dajcie z siebie wszystko!!!


P.S.
Hans-Joachim Watzke przedłużył kontrakt do 2019 roku! ;)

poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Informacje

Witajcie!
Mam dla Was dwie informacje.
1. Dziś Borussia Dortmund o 13:15 podjęła  w meczu sparingowym Liverpool FC. Niestety, ku wielkiemu zaskoczeniu, ekipa czarno-żółtych przegrała na Anfield aż 4:0. Krótko mówiąc, Borussen grali do dupy. Obrona, pomoc, atak...... wszystko. Jedyną osobą, którą mogę pochwalić za dzisiejszy mecz to Łukasz Piszczek, który zaprezentował się świetnie na tle swoich kolegów z drużyny. Włączał się często do akcji ofensywnych, również wykonywał dobrą robotę w obronie. Jeśli chodzi o stracone bramki, to na pewno nie wina Mitcha Langeraka, który bronił w tym meczu. Można by nawet powiedzieć, że wręcz przeciwnie, Mitch bronił naprawdę nieźle, tylko sytuacje, po których padały bramki były po prostu nie do obronienia. To wina całej drużyny, bez wyjątku. Oj, chłopaki, niedobrze. W środę mecz z Bayernem (szczegóły jutro lub we wtorek) a Wy w bardzo złej formie. Pierwszy poważniejszy rywal na poziomie, a oni już wymiękają. Mam nadzieję, że mecz z Bayernem będzie wyglądał zupełnie inaczej, bo jeśli nie, to z pucharem możemy się pożegnać...
2. Już wiemy kto przejmie opaskę kapitańską po Kehlu! Tym zawodnikiem jest Mats Hummels ;) Jego zastępcami będą Roman Weidenfeller oraz Marco Reus. Nie wiem jak Wy, ale ja się cieszę z wyboru Kloppa :3 No tylko trochę szkoda Kuby, w sumie to on mógłby być jednym z zastępców Matsa.. Ale swoją drogą, to skoro Hummels zgodził się na przejęcie opaski, to chyba nie ma zamiaru wyprowadza się z Dortmundu... ;) Langerak mówił, że Mats ma zamiar przedłużyć umowę.. Ja tylko głośno myślę, ale mam nadzieję, że nasz obrońca nie opuści BVB ani na ten, ani na przyszły sezon :>


sobota, 9 sierpnia 2014

Wags, czyli miłości naszych piłkarzy cz.2 ;)

W tym poście przedstawię Wam kolejne 3 pary ;3
Cathy Fischer to dziewczyna Matsa Hummelsa. Są parą od 2007 roku ;) No po prostu przesłodka z nich para ♥

Miłością Sokratisa Papastathopoulosa jest Xanthia. Wzięli ślub bardzo niedawno, bo 5 lipca 2014 roku. Niedawno również urodziła im się córeczka ;)


Łukasz Piszczek poślubił Ewę w 2009 roku. Trzy lata temu, urodziła ona śliczną córeczkę Sarę, której wychowaniem głównie się zajmuje. Dodam jeszcze, że ci zakochańce poznali się już w czasach licealnych ;)

piątek, 8 sierpnia 2014

śląsk wrocław - Borussia Dortmund cz. 2

Hejka!
Muszę jeszcze raz się pożalić. Poświęcam temu blogowi bardzo dużo czasu i cierpliwości, chciałabym, żebyście to uszanowali. (Tak, znowu chodzi o komentarze) Zrozumiałabym, jeżeli nie byłoby wyświetleń, no bo skoro ich nie ma to komentarzy też być nie może. Ale wyświetlenia są, i to nie jedno na tydzień, tylko dużo więcej. Więc nie rozumiem, dlaczego tak ciężko Wam dodać komentarz. Jest to da mnie bardzo ważne, daje mi dużego kopa i chęci do działania, ale tak.. nie widzę w tym wszystkim sensu. Jeżeli tak dalej pójdzie, będę musiała zawiesić działanie bloga, tak jak niedawno mój blogowy kolega. Mam dużo cierpliwości, ale jeśli nie będziecie doceniać mojej pracy, to nie będzie miało sensu. Negatywne komentarze też są tutaj mile widziane. Będę wiedziała, co robię źle i starała się to naprawić.
No dobrze, ja liczę na poprawę, a tymczasem przesyłam Wam moje zdjęcia, które udało mi się zrobić podczas meczu ;)










śląsk wrocław - Borussia Dortmund

Witajcie, Borussen!
Wróciłam! ♥ Post napisałabym wczoraj, ale zostałam jeszcze we Wrocławiu i trochę pozwiedzałam. Z góry uprzedzam Was, że temu meczowi zostaną poświęcone co najmniej 2 posty :3
To był mój pierwszy mecz, w którym mogłam na żywo dopingować BVB. Zanim dotarłam do stadionu, miałam trochę kłopotów niestety, jak na złość :D Automat do wydawania biletów na tramwaj nie dosyć, że nie przyjmował pieniędzy to jeszcze kiedy próbowałam kupić je jeszcze raz, po prostu się zawiesił i musiałam szukać nowego automatu. Następnie, kiedy szczęśliwie weszłam do tramwaju, stałam obok grupki kibiców śląska, którzy w niezbyt miły sposób wypowiadali się o Borussii. Do tego, miałam na sobie koszulkę BVB, i bałam się, że mogą mnie zaczepić, ale na szczęście nic takiego się nie stało. Kiedy dotarłam pod stadion, pojawił się kolejny problem :D Nie mogłam znaleźć wejścia do mojego sektora (229) i straciłam na tym co najmniej pół godziny. W końcu dowiedziałam się, że mogę wejść byle jakim wejściem, byle było z mojej trybuny. Kiedy dotarłam na swoje miejsce, była chyba 16.55 :) Także trochę niemiłych przygód na początku było, ale najważniejsze, że dotarłam na mecz i nic mi się nie stało. Obok siebie miałam bardzo miłych ludzi, akurat w moim sektorze było bardzo dużo żółtych koszulek, a poza tym, widoczność również miałam bardzo dobrą. Na meczu było świetnie, spełniło się jedno z moich najskrytszych marzeń. Na początku meczu ludzie próbowali śpiewać "Heja BVB", ale niestety chyba było za mało chętnych i nic z tego nie wyszło. Jednak pod koniec meczu, nie wiem dokładnie w której minucie, udało nam, się przez jakąś minutę krzyczeć "BVB", co było dla mnie miłym zaskoczeniem, ponieważ nie było takiego sektora, w którym byliby sami kibice czarno-żółtych, były raczej drobne grupki. Mam nadzieję, że krzyczeliśmy w miarę głośno, i chociaż jeden zawodnik BVB do zauważył i docenił ;) Jakby ktoś nie wiedział, bramki strzelili Mkhitaryan, Immoblie oraz Ramos. Dwie bramki padły bardzo blisko mnie, ponieważ siedziałam prawie za bramką ;)  Na 5 ostatnich minut ku zaskoczeniu wielu kibiców, na boisko wszedł Kuba, powodując niemałą radość wśród kibiców. Ludzie zareagowali bardzo pozytywnie, zaczęli głośno klaskać. Jak wszyscy wiemy, to były pierwsze minuty Kuby na boisku po kontuzji, z czego możemy być jeszcze bardziej dumni. Po powrocie czytałam, że jego wejście na boisko  nie było zaplanowane. Kuba mówił, że Klopp zapytał go, czy chce wejść na ostatnie minuty. Ten zapytał, czy trener żartuje, ale słysząc, że nie, wszedł na boisko. Lekarz klubowy nie był z tego faktu zadowolony, ponieważ uważał, że na grę jest jeszcze za wcześnie, jednak Kuba i Jurgen postanowili uradować kibiców, którzy oczywiście nie zawiedli ;) Myślę, że gdyby nie to, że Błaszczykowski miał szansę zaprezentować się w koszulce BVB przed własną, polską publicznością, do wejścia na boisko by nie doszło. Jednak wszystko dobrze się skończyło, Kubie się nic nie stało, a wielu kibiców było przeszczęśliwych, mogąc go zobaczyć na boisku. W tym oczywiście ja, która krzyczała (mam nadzieję, że nie za głośno, bo byłam taka szczęśliwa, że nie panowałam nad sobą :D) "Kuba wchodzi, Kuba wchodzi!" i klaskała jak oszalała, aż ją bolały ręce XD Także z meczu jestem bardzo zadowolona, na pewno warto było się przed meczem trochę podenerwować, żeby zobaczyć ich na żywo i spełnić marzenie. Jeśli chodzi o sportowy punkt widzenia, uważam, że Borussen pokazali się z bardzo dobrej strony, mimo, że to był mecz towarzyski. 
A teraz trochę smutnych wiadomości. Gdy wróciłam do domu, odpaliłam internet i szukałam informacji o meczu. Niestety, dowiedziałam się bardzo przykrych rzeczy. Z opowiadań wielu świadków dowiedziałam się, że kibice śląska kradli i palili koszulki, szaliki czy też inne gadżety z BVB. Napadali kibiców, bili ich i zastraszali. Między innymi, słyszałam, że podeszli do niemieckiej, kulturalnej i nie przeszkadzającej rodziny i zaczęli ich szarpać tylko dlatego, że mieli flagę BVB. Czytałam dużo takich historii, nie będę już przytaczać słów, bo ktoś może sobie tego nie życzyć, ale myślę, że pojedyncze słowa mogą to wyrazić: wstyd, hańba, bydło. Kompletnie nie rozumiem tych idiotów. zwłaszcza, że to był kulturalny mecz towarzyski. Sama widziałam i słyszałam, jak podczas meczu kibice z tzw. trybuny "młyn" na początku śpiewali hymn, żeby potem jak ostatnie chamy drzeć się "je*ać Borussię". Zdejmowali koszulki, odpalali race. Po prostu zachowanie nie do opisania. Po prostu wstyd. Co prawda ja żadnych bójek nie widziałam, bo szybko kierowałam się do tramwaju i nie odwracałam się, żeby nie zwracać na siebie uwagi, ale patrząc na tych ludzi i słysząc, co się dzieje nie tylko tam, ale na wszystkich polskich stadionach, bez problemu można w te historie uwierzyć. Mam tylko nadzieję, że nie dotarło to do samego klubu i zawodników, bo to kończyłoby się tym, że nasz klub już nigdy więcej do Polski nie przyjedzie. Naprawdę wstyd mi za nich. Zamiast kulturalnie dopingować drużynę, śpiewając przyśpiewki i machając szalikami, oni zrobili kompletną rozróbę. Na Signal Iduna taka rzecz byłaby po prostu nie do pomyślenia. Takie rzeczy tylko w Polsce...

P.S.
Kochani, proszę, podzielcie się ze mną swoją opinią! Piszcie, jak było na meczu, jeżeli byliście, i co myślicie o tej przykrej sytuacji.

wtorek, 5 sierpnia 2014

Wywiad z Hofmanem

Hejka!
Jak tam, przygotowani do meczu? Bo ja tak 8) Jutro rano mam pociąg do Wrocławia :) Nie mogę uwierzyć, że to już jutro! ♥
Tymczasem przedstawiam Wam dłuugi wywiad z Jonasem.

WAZ: Jonas, w minionym sezonie grałem w grę typu Online-Manager, a Ty byłeś jednym z graczy w mojej drużynie. Poleciłbyś mi siebie także na nadchodzące rozgrywki?

Jonas Hofmann: - Tak (śmiech). Wiem, że Mats Hummels również miał mnie w swojej kadrze, jednak on oczekiwał chyba nieco więcej. Jednak pierwszy rok w dorosłym zespole BVB był dla mnie generalnie udany. Nie było przecież tak, że prawie nie otrzymywałem szans na grę. Ten sezon był wielkim doświadczeniem i dużo mnie nauczył. Myślę, że w tym roku także może mnie Pan wziąć do swojej kadry w managerze.

Przed rokiem byłeś jednym z wielkich wygranych okresu przygotowawczego. Jak prezentuje się Twój bilans podczas tego lata?

- Obecnie nie wygląda to wcale gorzej, niż wtedy. Niektórzy zawodnicy są kontuzjowani, kilku nie wróciło jeszcze z urlopu – jest więc jasne, że tacy zawodnicy, jak ja, będą mogli częściej grać w sparingach. Każdy z nas stoi także w centrum uwagi trenera, ponieważ przez to, że jest nas mniej, szkoleniowiec może nam się uważniej przyjrzeć. Jak do tej pory wszystko toczyło się dobrze. Mam nadzieję, że do startu sezonu obędę się bez kontuzji.

Jednym z odkryć przedsezonowych przygotowań był także napastnik Marvin Ducksch, który obecnie jest wypożyczony do Paderborn. Również Moritz Leitner i Leonardo Bittencourt, z którymi zresztą często grywałeś podczas debiutanckiego sezonu, nie grają w BVB. Czy teraz młodym graczom trudniej jest się przebić do pierwszej kadry Borussii?

- Z pewnością nie jest im łatwiej. Z biegiem czasu wobec naszej drużyny stawiane są coraz większe wymagania, co nie ułatwia drogi młodym talentom. Jednak dla mnie było swego rodzaju celem i wyzwaniem, aby to osiągnąć. Myślę, że każdy musi zadać sobie pytanie, czy jest w stanie to zrobić, czy jednak nie. Ja zdecydowanie zaliczałem się do tej pierwszej grupy.

W Bundeslidze rozegrałeś w ubiegłym sezonie 26 spotkań, z czego jedynie 4 w wyjściowym składzie. Chcesz poprawić ten bilans?

- Oczywiście. Chciałbym zwiększyć ilość minut spędzonych na boisku, a także więcej razy znaleźć się w podstawowej jedenastce. Jak już jednak powiedziałem: jak na mój pierwszy rok w profesjonalnym futbolu, a zarazem w Borussii Dortmund, i tak jest wybitnym osiągnięciem, zaliczyć tyle występów. Myślę, że powinienem pozwolić sprawom spokojnie się rozwijać.

Jak na razie musisz się liczyć jedynie z rolą rezerwowego. W rundzie jesiennej wszyscy zachwycali się tym, co robiłeś po wejściu na boisku – jednak podczas rundy rewanżowej wyglądało to już nieco inaczej.

- Być może na samym początku grałem swobodniej i spokojniej, co z pewnością było dużym ułatwieniem. Nie wiem, dlaczego pod koniec sezonu nie było już tak dobrze. Myślę, że stało się to zupełnie nieświadomie, ponieważ za dużo zastanawiałem się nad pewnymi rzeczami. Z pewnością moje plany były inne (śmiech).
Rozumiem więc, że presja jest zbyt duża? Gdy wchodzisz na kilka minut, chcesz jak najlepiej udowodnić trenerowi swoje umiejętności i przekonać go, aby w kolejnym spotkaniu dał Ci szansę występu od pierwszych minut…

- Dokładnie tak. Jednak dobra dyspozycja z początku sezonu nie może trwać wiecznie. Być może podczas rundy wiosennej byłem nieco spokojniejszy i nie myślałem: „Teraz wejdź i pokaż, co potrafisz”. Chciałem raczej pozostać opanowanym i najpierw odnaleźć się w grze.

Przed nowym sezonem Borussia dokonała całkiem porządnych wzmocnień, szczególnie jeśli chodzi o ofensywę. Jakie jest Twoje pierwsze wrażenie odnośnie nowych kolegów?

- Nie miałem jeszcze zbyt dużo okazji, aby ich lepiej poznać. Ciro mówi na razie jedynie po włosku, chociaż dziś podczas śniadania miałem okazję usłyszeć, że potrafi już kilka słów po niemiecku.

Z tego, co wiemy, potrafi już powiedzieć po niemiecku: strzelać gole.

- Tak, to już umie (śmiech). Dong-Won Ji potrafi mówić po angielsku, rozumie więc właściwie wszystko. Adrian Ramos to bardzo spokojny i opanowany człowiek – ma 28 lat, więc jest starszy od większości z nas tutaj. Cała trójka jest na razie trochę powściągliwa, jednak to jest w zupełności normalne. Mimo to czują się tu całkiem dobrze. My także będziemy się starać, aby jak najlepiej zintegrowali się z drużyną, ponieważ wszyscy są dla nas bardzo ważni. Przede wszystkim w ofensywie, gdzie czeka ich trudne zadanie zastąpienia Lewandowskiego.

Dobre hasło. Czego oczekujecie od nich, jeśli chodzi o względy sportowe?

- Adriana i Dong-Won Ji znam już całkiem dobrze z występów w Bundeslidze. Ten drugi strzelił nam nawet gola..

I to w swoim pierwszym meczu w barwach Augsburga. Spotkanie ostatecznie zakończyło się wynikiem 2:2.

- Naprawdę? To mówi więc wszystko. Adriana uważam osobiście za bardzo dobrego napastnika, który ma wszystkie cechy, które napastnik mieć powinien. Dziś podczas treningu znów mieliśmy okazję się o tym przekonać. Ciro widziałem jak do tej pory niestety tylko podczas mistrzostw świata, gdzie Włosi nie zaprezentowali się zbyt przekonująco. Musimy poczekać, aż całkowicie odnajdzie się on w naszym klubie.

Henrikh Mkhitaryan i Pierre-Emerick Aubameyang są w Borussii już od ponad roku. Oczekujesz, że w nadchodzącym sezonie zaprezentują się oni z jeszcze lepszej strony, niż w ubiegłym?

- Tak. Pierwszy rok w Dortmundzie w ich wykonaniu był faktycznie całkiem udany. Teraz, podczas przygotowań, widać, że obaj są w świetnej formie. Wierzę, że obaj odegrają teraz ważną rolę w naszym zespole.

Dla Ciebie oznaczałoby to znów presję związaną z walką o miejsce w składzie…

- W drużynie takiej, jak BVB, nigdy nie będzie sytuacji, że jest tylko jedenastu piłkarzy grających na najwyższym poziomie. Konkurencja jest oczywiście duża, jednak to normalne. Jest to także zachętą, aby jeszcze więcej pracować i ostatecznie zostać zwycięzcą.

Dla graczy w Twoim wieku ogromną rolę odgrywa właśnie praktyka meczowa, która jest potrzebna do rozwoju. Jesteś pewny, że w Dortmundzie ją dostaniesz?

- Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie będę grał więcej. Oczywiście przebicie się w takim zespole, jak Borussia, nie jest dla młodych graczy łatwe. Jednak jeśli udowadniasz swoją jakość podczas przygotowań i treningów, w zasadzie nic nie stoi na przeszkodzie.

Czy, jeśli to Ci się nie powiedzie, bierzesz pod uwagę rozwiązanie, jakie wybrał na przykład Moritz Leitner? Chodzi o wypożyczenie do jednego ze słabszych klubów, aby tam móc się dalej rozwijać.

- W żadnym wypadku. W ubiegłym roku podpisałem długoterminowy kontrakt z Dortmundem. To był dla mnie znak, że drużyna uwzględnia mnie w swoich planach. Teraz mam dopiero 22 lata – mam więc czas, aby się jeszcze rozwinąć. Jestem oczywiście pełen wiary, że kolejny krok uda mi się zrobić najszybciej, jak to będzie możliwe. O innych klubach w żadnym wypadku nie myślę.

Jesteś w Dortmundzie już trzeci rok. Urodziłeś się w Heidelbergu, a przyszedłeś tu z Hoffenheim, gdy miałeś zaledwie 18 lat. Jak dużym szokiem była dla Ciebie zmiana, przede wszystkim kulturowa?

- Na początku rzeczywistość była dość brutalna. Po raz pierwszy miałem swoje własne mieszkanie, o które musiałem się sam zatroszczyć. Do tego dochodziła szkoła. Nigdy wcześniej nie byłem tak daleko od domu. Musiałem znaleźć nowych przyjaciół – dzięki temu, że chodziłem do szkoły, nie było to jednak takie trudne. Właściwie wszystko przebiegało gładko – jedynie z językiem miałem na początku małe problemy. Większość mnie jednak rozumiała (śmiech).

Teraz z kolei to Ty możesz ułatwić przyzwyczajenie się do otoczenia nowemu koledze, Matthiasowi Ginterowi.

- Dokładnie (śmiech). Już przy śniadaniu miał on niewielkie kłopoty. Jednak zarówno ja, jak i Erik byliśmy z nim. Rozmawiamy w zasadzie tylko dialektem, za co wciąż dostajemy burę od pozostałych chłopaków.

Czy z upływem czasu Dortmund stał się dla Ciebie drugim domem?

- Tak. Obecnie upływa mój czwarty rok tutaj. W zasadzie nie bywam teraz w swoim rodzinnym mieście, tylko w Dortmundzie – i zawsze chętnie tu wracam. Jestem również szczęśliwy, że wszystko się tak potoczyło i mogę mieszkać właśnie tu.

Co robisz w Dortmundzie, gdy nie jesteś na boisku treningowym lub stadionie?

- Chętnie wychodzę coś zjeść, ponieważ sam nigdy nie potrafię się zmobilizować, aby coś ugotować. Dużo czasu spędzam również z przyjaciółmi, których tu poznałem. Czuję się bardzo związany z nimi. Na ten moment to właściwie wszystko – nie licząc odpoczynku między kolejnymi treningami.

Zbyt wiele czasu pewnie Ci nie pozostaje…

- Teraz, podczas okresu przygotowawczego, dużo czasu spędzamy na podróżach i to jest zrozumiałe. W przyszłym sezonie czeka nas wiele angielskich tygodni. Mimo to, dla przyjaciół zawsze wystarcza mi czasu.

Urokiem bycia częścią Borussii Dortmund są bez wątpienia jej niesamowici fani. Każdego dnia po treningu można zobaczyć Cię rozdającego autografy. Najczęściej opuszczasz boisko jako jeden z ostatnich. Jak ważne są dla Ciebie relacje z kibicami?

- Jeśli widzisz, jak wielu ludzi specjalnie dla nas poświęciło swój urlop i przyleciało tutaj, chętnie poświęcam im po treningu nawet pół godziny. Oni przychodzą tu tylko po to, aby zobaczyć, jak gramy w piłkę – i naprawdę się cieszą, jeśli po treningu podchodzimy do nich, rozdajemy autografy lub robimy sobie z nimi zdjęcia.

Z pewnością są oni szczęśliwi także z powodu Waszych sportowych osiągnięć. W ostatnich dwóch latach byliście bardzo blisko zdobycia tytułu. Jakie cele stawiacie sobie na nadchodzące rozgrywki?

- Dokładnie takie same, jak ostatnio. Już wkrótce gramy mecz o Superpuchar Niemiec, który w zeszłym roku udało nam się wysoko wygrać przeciwko zespołowi Bayernu Monachium. Byłoby świetnie, gdybyśmy teraz znów mogli wznieść to trofeum w powietrze. Jednak chcemy także zaprezentować się z jak najlepszej strony w lidze i Pucharze. Naszym celem w Lidze Mistrzów jest wyjście z grupy. Zobaczymy, co przyjdzie później.

Życzyłbyś sobie także możliwie jak najwięcej występów, prawda?

- Zdecydowanie.

P.S.
Ludzie, ludzie, komentarze, proszę!

poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Ogłoszenia parafiaaaaaaaalneeeeeee

Hej, Borussen!
Wiem,. że bez przerwy wstawiam tylko informacje, ale nie jestem w stanie podawać Wam każdej informacji osobno, zwłaszcza, że nadal nie odzyskałam jeszcze laptopa. A poza tym, głównie o wiadomości chodzi w tym blogu ;)
1. Illy wraca do treningów z piłką!!!
2. W niedzielnym meczu piłkarze Jurgena Kloppa pokonali FC Rapperswil-Jona aż 0:10! bramki strzelali:
Aubameyang x2, Ji x2, Immobile x2, Mkhitaryan, Ramos, Maruoka oraz Hofmann.


piątek, 1 sierpnia 2014

Informacje

Hej, pszczółki!
Jak nastroje podczas wakacji? ;)
Mam dla Was kilka informacji.
1. Sebastian Kehl oddaje opaskę kapitana! Myślę, że ta decyzja zdziwiła wszystkich, zwłaszcza, że to jest ostatni sezon tego zawodnika. Potencjalnymi kandydatami na przejęcie obowiązków kapitana są przede wszystkim Mats Hummels i Roman Weidenfeller, którzy nie raz zastępowali Sebastiana w tej roli.
2. Borussia Dortmund w dzisiejszym sparingu przeciwko Chievo Verona odniosła jednobramkowe zwycięstwo. Gola dla BVB strzelił Pierre-Emerick Aubameyang.
3. Nuri Sahin ma problemy z kolanem. Spekuluje się, że zawodnik może powrócić niestety dopiero za 3 tygodnie.