sobota, 25 kwietnia 2015

Na zakończenie...

Nie dało się nie zauważyć, że od dłuższego czasu nie wstawiam postów na bloga. Od razu powiem, że na pewno nie chodzi o obecną sytuację BVB w Bundeslidze. Po prostu przyszedł ten czas, kiedy postanowiłam zakończyć swoją działalność na tym blogu. Powody są trzy. Po pierwsze, często nie mam czasu na pisanie postów, ponieważ muszę się uczyć lub mam inne, ważniejsze rzeczy do robienia. Po drugie, jednocześnie prowadzę bloga fotograficznego, któremu poświęcam dużo czasu. Niestety nie jestem w stanie prowadzić dwóch blogów naraz. Po trzecie, i najważniejsze, tak naprawdę straciłam chęci do prowadzenia tego bloga. Na początku, dodawałam tutaj dużo postów, starałam się jak mogłam, miałam duże chęci i dużo pomysłów. Pisanie postów dawało mi radość i pozwalało mi przekazać to, co myślę na dany temat, podzielić się smutkiem i radością. Później posty zaczęłam dodawać coraz rzadziej, i to tylko te z recenzjami meczów. Nie mam już takich chęci i takiej weny do pisania. Chciałabym tylko powiedzieć, że ten blog sprawił mi wiele frajdy, kiedyś czerpałam z niego wiele radości, dziękuję za wszystkie komentarze i obserwacje. Mimo wszystko, cieszę się, że zdecydowałam założyć tego bloga ;) I już teraz mogę oświadczyć, że choćby nie wiadomo co się działo, zawsze będę za Borussią, zawsze będę ich wspierać i zawsze będę ich kochać. Bo to najwspanialszy klub na świecie <3 Heja BVB!

Jednak na samo zakończenie, chciałabym jeszcze dodać ostatnią moją wypowiedź. Będzie ona oczywiście dotyczyła odejścia Jurgena Kloppa. Kiedy zobaczyłam oficjalną informację, byłam w ogromnym szoku, po prostu nie mogłam w to uwierzyć. Kiedy zaczęłam o tym czytać, po prostu zaczęłam płakać. To był dosłownie nieopanowany ryk przez 15 minut. Zaczęłam sobie przypominać wszystkie piękne chwile, które z nim przeżyliśmy. Zaczęłam myśleć o tym, ile ten człowiek zrobił dla Borussii Dortmund. Trudno mi uwierzyć, że to dzieje się naprawdę, że w następnym sezonie już nie będzie stał za linią boiska w klubowym dresie i nie będzie gestykulował, skakał i krzyczał na sędziów i piłkarzy. Tego, że on odejdzie akurat najmniej spodziewałam się usłyszeć. Oczywiście pojawiały się plotki o tym, że Klopp odejdzie, ale po prostu w to nie wierzyłam i nie zawracałam sobie tym głowy. A tu nagle, wracam ze szkoły, odpalam internet i widzę hasło: "Oficjalnie: Jurgen Klopp odchodzi z Borussii Dortmund". Szok. Jednak niezależnie od tego, w jakich okolicznościach odchodzi, będziemy pamiętać te najpiękniejsze chwile z nim spędzone i wszystko, co zrobił dla tego klubu, a zrobił naprawdę bardzo, bardzo wiele. Jestem mu za to dozgonnie wdzięczna i nigdy tego nie zapomnę. On na zawsze pozostanie w naszych sercach. Na zawsze pozostanie częścią BVB. Bo takich ludzi się nie zapomina. Mimo że byłam z Borussią przez zaledwie 2 lata, Klopp zdążył skraść moje serce na zawsze. I jestem szczęśliwa, że zdążyłam poznać tego wspaniałego człowieka. DZIĘKUJĘ, TRENERZE!


2 komentarze:

  1. Niestety rozumiem Twoją decyzję, to jest całkowicie normalne. Chociaż będzie mi brakować uczucia kiedy wpisuję adres bloga...
    Co do Kloppa to trzeba się z tym pogodzić. Pamiętam dzień, w którym Pep Guardiola ogłosił odejście z Barçy, miałem chyba 11 lat, a to wydarzenie po prostu mną wstrząsneło.
    Dobrze, że dzięki temu blogowi się poznaliśmy, nnie żałuję tego.
    Heja BVB! ♥♡

    OdpowiedzUsuń